Dnia 1 września 2008 roku Środowiskowy Dom Samopomocy w Rożdżałach obchodził 3 urodziny.

Z tej okazji mieliśmy duży, prostokątny tort ze świeczką, którą zdmuchnęła najstarsza uczestniczka pani Weronika. Po spożyciu podwójnej porcji tortu, każdy uczestnik otrzymał plakietkę i czekoladę. Panie dostały miśki, natomiast panowie słoneczka, na których były wydrukowane różne wierszyki i złote myśli. Trzeba było odgadnąć, kogo dotyczy dana rymowanka.

Na jednej z nich było napisane:

"Piękne serweteczki,
coraz to nowe sukieneczki,
a w domu pełne biblioteczki.
Siła woli. pęd do nauki,
Jest mistrzynią tej sztuki".

Wszyscy od razu wiedzieli, że chodzi o panią Basię.

Były też inne myśli ...

Chłopak miły i do pracy pełen siły!

Wśród literek się obraca, aż bucha z niej praca.

Choć włos ma rozwiany, ponad wszystko jest kochany.

Wygibasy, obertasy to Jego popisowe numerasy!

Pasją śliczne wyszywanie i po całym dniu przysypianie.

Choć nosisz okulary minusy to zbierasz w Ośrodku same plusy.

Masz minę złego, ale serce świętego.

Najlepsze wydanie ,,stu lat" śpiewanie i w komputerze mieszanie.

A pan Zdzisiu fajny gość ucina sobie drzemkę wszystkim na złość.

Chłopak jak marzenie, tancerza uosobienie.

Misterne koroneczki, urocze szpileczki ,a w duszy cnoteczki.

Elegancja i pogoda ducha zawsze z niej bucha.

Pszczółka z torebką kochana, przy czym zawsze roześmiana.

Gadułeczka, aktoreczka i cudowna babeczka.

Jeden dobry, drugi zły, ale kochaniutki jesteś Ty.

Nieśmiały uśmiech, zręczne paluszki - to zalety naszej Martuśki.

Szalona, rozbawiona do wszystkich przytulona. Iskierki w oczach, uśmiechnięta minka - po prostu super dziewczynka

Dobre serduszko ma, wszystkim coś z niego da.

W przedstawieniach się realizuje pięknie wiersze recytuje.

Powolutku, po cichutku pracuje aż do skutku.

Przystojniak uroczy niejedną dziewczynę zauroczy.

W sporcie się udziela, medale zbiera, fajny z niego gość, co puzlli nigdy nie ma dość.

Zajmie się każdą usterką, nadzieją jest naszą wielką,
a do tego służy wszystkim swą mądrością i wytrwałością.

W głowie mu amory, ale do roboty skory.

Raz uszczypnie, raz przytuli, ale zawsze ciepłem i radością nas rozczuli.